Oś czasu
  • 1939-1945
DziennikiWspomnienia

Wydawcy: Ośrodek KARTA i Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN
Wstęp: Marian Turski
Posłowie i konsultacja naukowa: prof. Barbara Engelking
Redakcja: Hanna Antos
Opracowanie graficzne okładki: Ewa Najnigier-Galińska / Podpunkt
Skład: Tandem Studio

Wydanie I, Warszawa 2023
ISBN 978-83-66707-88-7 (KARTA)
ISBN 978-83-966189-7-9 (POLIN)
oprawa miękka, 600 stron

Publikacja zrealizowana dzięki wsparciu:

Dr. & Mrs. Bradley A. Connor

Kancelaria Gessel

Stowarzyszenie Żydowski Instytut Historyczny w Polsce

Seria „Żydzi polscy” realizowana jest przy finansowym wsparciu Funduszu Pamięci im. Tadzia Kolskiego.

Z serii: Żydzi polscy

Dni długie jak wieki

Świadectwo z ukrycia od powstania w getcie warszawskim 1943–1944

Marian Berland

Cena:

49.90  z VAT

Opis książki

Nowy tytuł w serii Ośrodka KARTA „Żydzi polscy” 

Wstrząsające wspomnienia polskiego Żyda Mariana Berlanda (1922–1988), pisane na prośbę działaczy Rady Pomocy Żydom „Żegota” w 1944 roku w ukryciu, po tak zwanej stronie aryjskiej w Warszawie. Opis 12 dni kwietnia 1943 w czasie powstania w getcie warszawskim, gdy autor z dużą grupą Żydów przebywał w schronie na Muranowskiej 6, kilku dni dramatycznego pobytu na Umschlagplatzu, ucieczki z transportu na Majdanek, ukrywania się w skrytce na Grzybowskiej 41, a od końca czerwca 1943 aż do wybuchu powstania warszawskiego na Siennej 40 u małżeństwa Polaków z marginesu. Jedno z najważniejszych pisanych po polsku świadectw Zagłady.

Publikacja ukazała się w ramach programu Muzeum POLIN „Nie bądź obojętny. 80. rocznica powstania w getcie warszawskim”.

Błogosławieństwem dla mnie stał się pamiętnik. Odrywa on mnie od rzeczywistości, wcale nie wesołej, i przenosi w piekło. Pamięć moja jeszcze doskonale się sprawia. Wszystko, co działo się w kwietniowe dni 1943 roku w getcie, jak żywo przed oczami. Odtworzę te dni, minuta po minucie. Aby tylko niczego nie przepuścić, nie pominąć żadnego szczegółu. Pracować dokładnie, z ładem, po niemiecku, to bardzo ważne. Zeszyt się zapełnia. Może ktoś kiedyś przeczyta.

Marian Berland Dni długie jak wieki

Marian Berland znalazł szansę na przetrwanie, na psychiczne przetrwanie. On, który się ukrywał […], nie mógł sobie poradzić z samym sobą. I oto cały czas, a czas miał całkowicie wolny, poświęcił spisywaniu ich życia od chwili wybuchu powstania, to jest od 19 kwietnia 1943. Ale zeszyty, które zdobył, zapełniły się. Zagrożenie, że kryjówka się skończy, było realne. Pieniądze, jakie mieli, wyczerpały się. Mariana ogarnęła desperacja. W tym stanie ducha spotkał się sam, bez pośrednika, z Barbarą Temkin-Berman, która działała w „Żegocie”. Ta obiecała mu niewielką pomoc pieniężną i wypowiedziała słowa, które cytuję z pamięci (za Marią Berland): „Minimalna jest szansa, żebyśmy przeżyli wojnę. Ani ty i twoi przyjaciele, którzy ukrywacie się, ani ja, która poruszam się na aryjskich papierach. Ale mamy obowiązek wobec następnych pokoleń: pozostawić świadectwo! Więc przestań użalać się nad swoim losem. […] Pisz nadal wszystko, co wiesz i wszystko, co pamiętasz. Wspomniałeś, że masz jakieś worki po cemencie. Jeżeli nie masz innego papieru – pisz na tych workach…!”.

Z Wprowadzenia Mariana Turskiego

 

Inne z serii: Żydzi polscy

The Touch of an Angel W krematoriach Auschwitz Spowiedź Spowiedź Dotknięcie anioła Bunkier Bunkier Rewanż Sobibór Testament Ucieczka z getta Archiwum Ringelbluma

Zobacz wszystkie...

promo

Koszt wysyłki: InPost Paczkomat 24/7 (darmowa wysyłka)

Kup e-booka